Ja bym powiedział, że dobrze mieć znajomego perkusistę.

Jestem pod wrażeniem.
I nie ukrywam, że zazdroszczę wyprawy i widoków.

Parę miesięcy swojego życia przespałem w namiotach (wojskowych dychach czyli brak siatek i podłogi) na pryczach, na matach, na kanadyjkach. Ponadto wiele nocy w namiotach turystycznych bądź szałasach czy po prosty pod pałatką na matach bądź posłaniach z darów natury, zdarzyło się także spać po prost...

Net odpada.
Niestety nie mam znajomych zajmujących się wspinaczką więc też odpada.

Chodziło mi o kurs, z tym, że pytanie brzmi: Czy znacie jakiś dobry, sprawdzony kurs wspinaczkowy bądź robót na wysokościach w Warszawie bądź okolicach?

A w kwestii wątroby jestem gotowy na wszystko /prawie wszystko/ bo raz, że lata treningu a dwa, że prawie miesiąc odpoczywała.

Możecie doradzić jak zacząć przygodę z "technikami linowymi"?

mgr_scout pisze:są raczej wyjałowione, a nie sterylne

Właśnie zrobiłem kontrolę apteczki. Na plastrach oraz "Opatrunkach jałowych" doczytałem się określenia "sterylne". Nie mam powodu im nie wierzyć.

Ale w sumie to trochę OT robimy.

mgr_scout pisze:pytanie tylko czy z kolegą trza sie najpierw całować, czy od razu można przejść do rzeczy

Niestety nie jestem łatwy i ze mną trzeba chodzić. (Chyba, że sobie popiję )

O w pysk. Zapowiada się ciekawie.
Niestety moja wiedza na temat technik linowych jest żadna a wspinaczkowego szpeju nie mam /chyba, że czołówkę Petzl można do niego zaliczyć /

Szkoda, cholerna szkoda.

Dobrze więc, w takim wypadku:
Jeśli wpadniesz na pomysł takiego wypadu w kwietniu albo później to ja reflektuję.

BTW. Bardzo mi się podoba nazwa "wodery po cyce" jest o niebo lepsza od "nieprzepakalne spodniobuty".

mgr_scout, Tak, są sterylne. Oczywiście tylko do momentu rozpakowania

Dąb, Brak konieczności preparowania a tym samym przechowywania IMHO zmienia postać rzeczy.

A tam na marginesie nawet w warunkach szpitalnych sterylność nie zawsze jest zachowana. :-/

Jeśli będziesz organizował taki wypad w kwietniu bądź później to ja się piszę i to z DUŻĄ chęcią.

Niestety chwilowo stan zdrowia nie pozwala

"Hubkę żagwiową zdjętą z drzewa krajano w plasterki, moczono w wodzie, warzono w słabym ługu, płókano, suszono, bito dla spulchnienia i zaprawiano saletrą lub prochem ruśniczym. Hubki bez tej zaprawy używano do tamowania krwi z ran." Problemem jest nie moja wiara w jakość wchłaniania ale ...

mocz jest kwaśny, ług zasadowy.. reszty domyśl się sam ;) Z tego co pamiętam reakcja jest kwasu z zasadą jest dosyć szybka i w efekcie powstaje woda i sól. Tampon do tamowania krwawienia, takie coś jak gaza, ale pewnie i tak jak podałeś dało by rade wykorzystać 8-) Trochę nie jestem przekonany do t...

Rzez , Autochton może nie do końca bo mieszkam tu dopiero 14lat. Ale obecnie jestem "Tubylec" bądź "Miejscowy". slaq , Nie mam stałych rejonów. Ale moje najczęstsze szlaki to: Rembertów - Wesoła - i dalej AON - gdzie wzrok poniesie Mokry Ług - zwykle do strzelnic i piaskarni (tę...

Będę musiał przetestować.

Rozumiem, że do opatrunku służy kawałem świeżej skórki.

Jak natomiast preparować hubę do ostrzenia/polerowania? Wystarczy wysuszyć i nakleić na coś twardszego czy jeszcze coś po drodze?

I jeśli możesz to wytłumacz mi ten tampon. Chodzi o tampon w sensie.. eee kobiecym?

Ja nóż łyżkowy kupowałem tu -> http://do-drewna.pl/sklep/index.php?pro ... rod_id=991 z tego co widzę to drożej ale mam wrażenie, że to nie jest dokładnie ten sam model.

Słuchajcie, trochę demonizujecie lasy rembertowskie. Oczywiście są miejsca gdzie w ziemi jest więcej metalu niż roślin ale to nie reguła. Jest kilka strzelnic, rzutnia granatów, poligon, na którym testują rakiety (małe i bez głowic) i to są miejsca te miejsca. Ale to może 1% terenu. Po tych lasach c...

Świetne materiały. Dziękuje.

A znacie jeszcze inne zastosowania Huby?
Ja słyszałem o ostrzeniu noża i opatrunku z huby ale nie widziałem jak to się robi i nie mam za dużo informacji na ten temat.

Mam do was pytanko.
Macie może jakieś informacje na temat preparowania Huby na hubkę?

Słyszałem o wygotowywaniu, moczeniu w moczu :] albo wodzie z solą. Sam myślałem także o occie.

Macie może jakieś doświadczenie albo wiedzę na ten temat?

Cześć wszystkim. Mieszkam w Rembertowie (dla niewtajemniczonych-obrzeżna dzielnica warszawy) Wyprawy Bushcraftowe organizuje sobie od jakiegoś już czasu. Od niedawna postanowiłem, poznać ludzi zajmujących się tym samym bo w moim towarzystwie nie ma za dużo osób, które bawi bushcraft/survival. Nie uk...