Jak słucham Jana Garbarka, taki etno-jazz, widzę oczami wyobraźni skandynawskie krajobrazy. Rozległe przestrzenie, tajgę smagną wichrami... Polecam!wojtekzerek pisze:po nim po prostu chce się wziąć plecak i włóczyć się po świecie
Ale to nie jest muzyka z kopem, raczej na wyciszenie się.